Cześć to znowu ja. Wczoraj Hagrid wysłał sowę profesorowi Dumbledorowi, że jadę do szkoły i że dzisiaj jedziemy na ulicę Pokątną. Rano polecieliśmy tam na motorze Hagrida. Jeśli czytaliście Harrego Pottera, wiecie jak wygląda. Najpierw poszliśmy po moją szatę. W sklepie spotkałam jakąś blondwłosą dziewczynę.
-Cześć-powiedziała.
-Cześć, jestem Astrid.
-Elsa,księżniczka Arendell.
-Ja to córka wodza wyspy Berk.
Rozmawiałyśmy i Elsa została moją przyjaciółką. Potem poszliśmy po mój kociołek. Tam spotkałam Meride, Szkocką księżniczkę. Następnie poszłam po różdżkę.
Tam spotkałam Roszpunkę. Moja różdżka jest z piórem Feniksa. Kolejne było inne wyposażenie. W tych sklepach poznałam Jacka i Flynna. Ostatnie były książki. W księgarni ,,Esy i Floresy". Tam przyciągnął mnie dział o smokach.
-Fajna prawda?-powiedział jakiś chłopak.
-Jestem Czkawka.
-Też jesteś... W Hogwarcie?
-Taak a czemu pytasz?
-Sorry, jestem Astrid, Czkawka jest między innymi na mojej wyspie.
-Jesteś wikingiem?
-Tak, a ty?
-Też. Z jakiej jesteś wyspy?
-Berk a ty?
-Też z Berk. Dziwne, że się nie spotkaliśmy. Moim ojcem jest Stoik Ważki.
-Moim też. Ja mam wyspę na wschód od Lur tuk.
-Ja na zachód.
-Astrid! Jeszcze nie kupiłaś książek?
Byli to Elsa, Jack, Flynn, Roszpunka i Merida.
-Już już kupuję. Czkawka chcesz iść z nami?
-A gdzie?
-No na lody!
-Ok.
Kupiłam książki i wszyscy poszliśmy na lody. Były bardzo smaczne. Ostatnie było zwierzątko. Każdy sobie kupił sowę. Ja sobie kupiłam ładną sowę śnieżną, żeby przetrzymała klimat na Berk. Co ja sobie myślałam?! Przecież tam ciągle się pali! No cóż takie życie. Mam nadzieję, że wytrzyma.
-Astrid, a może tak wpadniesz do mnie na Berk jeszcze przed rozpoczęciem szkoły?
-Z miłą chęcią.
W końcu mam przyjaciół! Jestem najszczęśliwsza na świecie!:)
-Cześć-powiedziała.
-Cześć, jestem Astrid.
-Elsa,księżniczka Arendell.
-Ja to córka wodza wyspy Berk.
Rozmawiałyśmy i Elsa została moją przyjaciółką. Potem poszliśmy po mój kociołek. Tam spotkałam Meride, Szkocką księżniczkę. Następnie poszłam po różdżkę.
Tam spotkałam Roszpunkę. Moja różdżka jest z piórem Feniksa. Kolejne było inne wyposażenie. W tych sklepach poznałam Jacka i Flynna. Ostatnie były książki. W księgarni ,,Esy i Floresy". Tam przyciągnął mnie dział o smokach.
-Fajna prawda?-powiedział jakiś chłopak.
-Jestem Czkawka.
-Też jesteś... W Hogwarcie?
-Taak a czemu pytasz?
-Sorry, jestem Astrid, Czkawka jest między innymi na mojej wyspie.
-Jesteś wikingiem?
-Tak, a ty?
-Też. Z jakiej jesteś wyspy?
-Berk a ty?
-Też z Berk. Dziwne, że się nie spotkaliśmy. Moim ojcem jest Stoik Ważki.
-Moim też. Ja mam wyspę na wschód od Lur tuk.
-Ja na zachód.
-Astrid! Jeszcze nie kupiłaś książek?
Byli to Elsa, Jack, Flynn, Roszpunka i Merida.
-Już już kupuję. Czkawka chcesz iść z nami?
-A gdzie?
-No na lody!
-Ok.
Kupiłam książki i wszyscy poszliśmy na lody. Były bardzo smaczne. Ostatnie było zwierzątko. Każdy sobie kupił sowę. Ja sobie kupiłam ładną sowę śnieżną, żeby przetrzymała klimat na Berk. Co ja sobie myślałam?! Przecież tam ciągle się pali! No cóż takie życie. Mam nadzieję, że wytrzyma.
-Astrid, a może tak wpadniesz do mnie na Berk jeszcze przed rozpoczęciem szkoły?
-Z miłą chęcią.
W końcu mam przyjaciół! Jestem najszczęśliwsza na świecie!:)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMnóstwo przyjaciół. Udało jej się:) Dostałam duużo weny ale na tego bloga a nie starego:( no trudno dopuki wena mi się nie skończy będę pisać rozdziały. Może nawet 1 dzisiaj? Chyba tak.
OdpowiedzUsuńJezu komp mi się psuje! będe pisać z telefonu. Może mi się uda. Nie chciałam usuwać komentarzy! Sorry sorry sorry i jeszcze raz sorry!
OdpowiedzUsuńNic się nie stało tak bywa ;3
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pisaniu z telefonu i do następnego wpisu!
~Matylda
Super rozdział, życzę ci duuuuuużo weny :-) pozdro
OdpowiedzUsuń